Mieszkaniec Strzałkowa, Piotr Płoskoński, pobiegł w 41. Deichlauf Hohnstorf an der Elbe. Pan Piotr po biegu czuje wielki niedosyt…

 

Piotr Płoskoński w sportowym stroju

fot. arch. prywatne Piotra Płoskońskiego

 

- Zająłem w nim najgorsze miejsce w kategorii open oraz drugie miejsce w bardzo, ale to bardzo rozszerzonej kategorii wiekowej seniorów czyli zawodników powyżej 20 lat – opowiada Piotr Płoskoński, zawodnik Kolarsko-Biegowego Klubu Sportowego Radomsko.  - Po biegu czuję wielki niedosyt – dodaje.

Pan Piotr wyjaśnia, że jeszcze na półmetku był trzeci…

Niestety, szesnastolatek pochodzenia meksykańskiego w drugiej połowie dystansu dostał drugie życie i wyprzedził nie tylko mnie, ale jeszcze jednego zawodnika. Wygrał bieg Frank Kupper, to jest zawodnik o rok ode mnie starszy i moja zmora w Hamburgu i okolicach. Jeszcze nigdy z nim nie wygrałem, mimo że nieraz byłem blisko i nieraz stałem z nim na podium i to nawet w kategorii open – wyjaśnia.

Bieg ukończyło 109 zawodników i zawodniczek (73 mężczyzn i 36 kobiet). - Cóż taki jest sport, ktoś zawsze musi być czwarty tym razem padło na mnie – komentuje pan Piotr.